25 lipca 2015 (sobota) g. 20.45, Żydowskie Muzeum Galicja, ul. Dajwór 18
Midrasz Haneelam (Ejcha) w księdze Zoharu tak opisuje ból utraty Świątyni Jerozolimskiej(Beit Hamikdasz):
Szechina – Matka zawsze broniła nas przed sądem (makot) Boga – Ojca. Gdy była Świątynia…
Później Szechina poszła na wygnanie, a my zostaliśmy sierotami.
I teraz naszym zadaniem jest odnaleźć Szechinę, odziać ją, ugościć, nakarmić, naszą modlitwą, naszym życiem.
Pustymi ulicami, polami chodzi zziębnięta, poniżana, odrzucana. Już nikt jej nie potrzebuje, nikt o niej nie pamięta.
Kto bardziej to czuje, rozumie, widzi? Bnej Bawel, którzy wyszli ze światła do ciemności, wpadając w Galut? Czy Bnej Hakdusza, którzy mają wiedzę duchową, widzą sod (najgłębszą tajemnicę) zburzenia Świątyni, bo pozostali w Erec Hakdusza, widzą ruiny i słyszą płacz Szechiny?
Tak i dzisiaj ulicami krakowskiego Kazimierza chodzi wygnana Szechina. Jej płacz słychać wśród odartych kamienic i świątyń, które stały się pośmiewiskiem lub lichym śladem pamięci.
Sznury dawnych modlitw snują się ulicami, a wśród nich słychać płacz Szechiny. I od nas zależy, co teraz z tym zrobimy. Bo Świątynia jest teraz miejscem w nas i pośród nas, jest miejscem Obecności i spotkania, i modlitwy, i śpiewu, i ciszy. I przebaczenia.
Tisza B’Aw to czas upamiętniający zniszczenie Pierwszej (586 BCE) i Drugiej (70 r.) Świątyni. To okres pełnego postu, który rozpoczynamy wieczornym, wspólnym odczytywaniem Ejcha, czyli Lamentacji Jeremiasza.
Zapraszamy!
25 lipca (sobota), g. 20.45 Żydowskie Muzeum Galicja, ul. Dajwór 18